Sprawa pierwsza. Piszę z telefonu bo pracodawca wysłał mnie na kilkutygodniowy urlop na poligon do Drawska Pomorskiego. Więc testuję swojego X-Covera 2 z nadzieją że uda mi się opublikować to co piszę.
Do sedna. Odwiedziłem kolegę Don de Leon z elektrody. Okazało się że ma blokadę od M62 która ma zmniejszony już overlap. Chwila pomiarów, wyliczanie sinusów i wychodzi że mają dokładnie taki kąt jakiego mi potrzeba.
Pierwsze zacięcie. Nie mogę wrzucić zdjęcia blokady, ale zrobię to kiedyś napewno.
Wałki przestawione, po odpaleniu słychać i czuć że silnik pracuje równiej i ciszej. Drgania są - ale znacznie gładsze. Wewnątrz praktycznie niewyczuwalne. Nie będę więcej kombinował bo jeszcze popsuję. Zostawiam jak jest. Po zmianie zrobiłem tylko ok 30 km, ale dałem parę razy po zaworach i nie odczułem wzrostu/spadku mocy. Spalanie również bez zmian podczas jazdy.
Na biegu jałowym za to spalanie przy wyłączonych odbiornikach spada do nawet 1,1 l/h. Wydech jest niesłyszalny, nie pyrka jak wcześniej. Praca na jałowym przypomina raczej M52, za to podczas przyspieszania słychać charakterystyczny niczym nie stłumiony bulgot M50. To jest piękne.
Mam kilka chipów więc popróbuje z nimi - wcześniej robiłem testy to wyszło mi że seria ciągnie najsłabiej i jest najmniej ekonomiczna. W najbliższym czasie, na chwilę dzisiejszą nieznanym, planuję:
- jeszcze bardziej wyciszyć wnętrze;
- pomalować plastiki lakierem strukturalnym;
- przypalić sprzęgło bo trochę szarpie przy zmianie biegów;
- ogarnąć stukanie wycieraczek o maskę;
- wymienić łożyska alternatora;
- zwalić wydech i pospawać go dokładnie moim pseudomigomatem;
- wymienić świece na Denso K20TT - z tych platynowych co teraz mam jedna jest walnięta i daje dupną iskrę.