piątek, 17 lipca 2015

Urwała się szczęka hamulca ręcznego


W końcu ogarnąłem hamulec ręczny. Z lewej strony od kilku dni było słychać jak szura w czasie jazdy, bo kiedyś w czasie wymiany tarcz miałem przygodę w której ręczny ucierpiał. I do tej pory był spokój. Po zwaleniu tarczy okazało się, że poszła sprężyna dociskająca okładzinę ręcznego. Okładzina więc wesoło szorowała po tarczy. Był już rant na tarczy a okładzina trochę się zjajowiła że tak to nazwę. Na szybko dorobiłem nową sprężynę.


Uciąłem kilka zwojów ze starej sprężyny naciskowej którą znalazłem w szafie, końcówki rozgrzałem palniczkiem na propan-butan do czerwoności i docisnąłem, po czym delikatnie zeszlifowałem. Jakość OEM, jak nie lepsza.

Dodatkowo profilaktycznie przyspawałem tego sworznia którego ta sprężynka napina moim pseudomigomatem. Składam - i cisza. Elegancko.


Jedyny problem miałem z odkręceniem imbusa na tarczy - nie obyło się bez rozwiercania. Dupne te śrubki dodają do tarcz ATE. Miętkie, ledwo co obracać zacząłem i odrazu przekręciłem. Jakby ktoś miał te tarcze montować u siebie, to polecam kupić zwykłe śruby imbusowe w zwykłym sklepie ze śrubkami. 

Dodatkowo znalazłem chyba przyczynę nierównomiernego przyspieszania i machania się wskazówki ekonomizera. SONDA K***A J***NA W D**Ę LAMBDA. Prześladuje mnie to po prostu. Złe fatum sondy za mną chodzi, kto przegląda czasem mojego bloga to widział już moje wywody na ten temat. Ale z tą było coś nie halo od początku, bo po jej montażu dopiero ten defekt zauważyłem. Ostatnio sobie jadę i pomyślałem że se ją odepnę. Odpiąłem i co ? I jest dobrze. Ale trzeba pamiętać, że to wcale nie oznacza, że sonda zdechła. To jest wina spalin. Być może mam nieszczelny kolektor wydechowy i dostaje lewizny ? Sprawdzę przy najbliższej okazji. Napewno nie jest to nieszczelność dolotu. Nieszczelny dolot w M50 powoduje falowanie i oczywiście błędy sondy. Ale odpięcie sondy wtedy nie pomoże. Profilaktycznie zamówiłem na allegro kolejną, nie liczę już którą, sondę. Tym razem używka. 50 złoty nie majątek, lepiej tyle niż kolejne 250 zł. Przy okazji wymiany oleju i oględzin kolektora wydechowego wymienię, a tamtą oddam do sprawdzenia. Póki co jeżdżę z odpiętą sondą.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz