Po raz kolejny szukając przyczyny drgań natknąłem się na następujące forum: http://www.bimmerforums.com/forum/showthread.php?1816995-DIY-how-to-fix-your-timing-chain-rattle-for-less-than-1 . Jest to rada na hałasujący łańcuch. W sumie u mnie nie hałasuje, ale ani on ani napinacz raczej nigdy nie były wymieniane. Zmierzyłem sprężynę, okazało się że do nominału brakuje jej 3 mm. Więc trzeba wwalić podkładki pod sprężynę.
Żeby nie było lipy, że podkładki hałasują przywaliłem je śrubą M6 przez wykonany przeze mnie otwór w zewnętrznej części napinacza. Dodatkowo zaopatrzyłem się w mosiężny pierścień uszczelniający, bo instrukcja mówi że każde odkręcenie napinacza = wymiana tegoż pierścienia.
Wszystko zakręcone, obklejone najlepszym silikonem - czyli czerwonym wysokotemperaturowym. To nie jest ironia. Ten sylikon naprawdę daje radę, tylko trzeba umieć go położyć. A raczej przygotować powierzchnie do jego położenia.
Urlop mi się kończy, więc można zrobić ogólny przegląd - czy nie pojawiły się nowe wycieki, dolać destylowanej do akumulatora, nasmarować zamki, podokręcać opaski na przewodach. Wszystko to w garażu czcigodnego sąsiada. Znalazłem dwie dziurki w wydechu na odcinku kolektor wydechowy - sonda lambda. Tzn jedną dziurkę i jedną bliżej niezlokalizowaną nieszczelność:
Dziurki pozbyłem się jednym pociągnięciem z miga, z portkami było gorzej. Brak wyraźnej dziury, kiepski dostęp więc spawanie odpada bez ściągania wydechu. Przypomniało mi się, że kiedyś zamówiłem klej do wydechów, żaroodporny, razem z siateczką do położenia. Więc zasmerfowałem na bogatości:
Trochę podmuchałem dmuchawą, po 3 godzinach wyjechałem z garażu a po 8 już żyłem nadzieją że klej zasechł, bo musiałem trochę się pokręcić po mieście.
Trochę tych postów nawaliłem w styczniu, ale to dlatego że wykorzystuję zaległy urlop z tamtego roku. Wracam do roboty i nie będę tak często zaglądał do wozu, chyba że zajdzie wyraźna potrzeba. A w międzyczasie dalej będę poszukiwał Świętego Graala, czyli przyczyny drgań silnika.
Można ufać takiemu klejowi? Nie odleci to za chwilę?
OdpowiedzUsuńOkaże się, jak następnym razem wejdę na kanał. Ale nawet do pordzewiałej rury dobrze się kleił. W razie problemów dospawam jakieś "wsporniczki" dla kleju, dowalę go jeszcze więcej i będzie na 100% trzymać.
OdpowiedzUsuń